Forum Border Collie

Paweł

Dostałem właśnie wiadomość od znajomego z Czech...
W skrócie...Całe zdarzenie miało miejsce 25 stycznia,wieczorem,właściciel wyszedł z dwoma psami na spacer do lasu.Psy biegały koło niego,w pewnym momencie odbiegły jakies 10 metrów i zaczeły szczekać na coś.Rozległ się wystrzał i wrócił tylko jeden pies...
Cała ta historia jest opisana na czeskim forum:
[link widoczny dla zalogowanych]
Sprawa będzie miała prawdopodobnie ciąg dalszy bo organizuje się pomoc dla właściciela psa by mógł dochodzić sprawiedliwości.
Jest jeszcze strona poświęcona zabitemu psu gdzie mozna rowniez przeczytac całą historie: [link widoczny dla zalogowanych]
Okazuje się że żli i głupi ludzie mieszkają nie tylko w naszym pięknym kraju...

ewaf

Jak widać idiotow nie brak na świecie mam nadzieje ze dobiorą mu sie do czterech liter Evil or Very Mad

Lineczek źle wchodzi tu jest do stronki suni [link widoczny dla zalogowanych]

Halina

czy mógłby ktoś to przetłumaczyć - bardzo prosze
Paweł moze uda Ci się coś więcej
więcej szczegółów
BO Z WIELKĄ CHĘCIĄ CAŁĄ HISTORIĘ
WYSLE DO POLSKIEGO ZWIĄZKU ŁOWIECKIEGO
Poza tym również do naszych okregowych związków
nie żeby wywołać burze
poprostu tak dla ich informacji ... tak zeby wiedzieli ... tak na wszelki wypadek ...

Gość

No moze w Czechach to ma jakies szanse. U nas to by pierwsze co dostal mandat, ze psy nie były na uwięzi.
Maja

Halina

Nero:)

ja tez bym prosila o przetlumaczenie...

Magda_i_futrzaki · Gość

ARTEMIS

Wyglada to tak
O sprawie natychmiast zostal powiadomiony klub BC w Czechach, policja i TV Nova ale na razie nie ma zadnych konkretow. Postaram ie sprawe sledzic na biezaco i tlumaczyc co sie dzieje.
Wedlug tego co pisze wlasciciel suki, zlamane zostalo prawo przez mysliwego. Wedlug czeskiego prawa nie wolno zastrzelic owczarka ! Zgodnei z przepisem na ktory powoluje sie mysliwy zlamal on wszystkie jego punkty. Potworne co sie wydarzylo. Niestety znam takie przypadki rowniez na Słowacji, że o Polsce nie wspomnę Sad

ARTEMIS

Przepisy zlamal oczywiscie mysliwy nie właściciel suki.

Q'CELTIC

okropne...
nie mam bladego pojecia jak to wyglada teraz w Polsce
pamietam ze swego czasu byl zapis w jakims regulaminie lowieckim ze mysliwy mial prawo odstrzelic luzem biegajacego psa a szczegolnie klusujacego i polujacego w lesie bez nadzoru wlasciciela
pamietam ze swego czasu ten przepis byl bardzo naginany przez mysliwych i ich lupem padalo sporo przypadkowych psow, wystarczylo ze odbiegly na pare metrow od wlasciciela w lesie na spacerze i juz byly na muszce mysliwych
potem bodaj ten przepis zmieniono
jak jest teraz nie wiem ?
ma ktos moze najnowsze przepisy na ten temat dotyczace Polski ?

abs

Hmm... u nas w Polsce z racji tego, ze mozna prawo roznie interpretowac, mamy miedzy innymi przepis, iz ten kto strzela do zwierzecia w odleglosci mniejszej niz 500 metrow od skupiska publicznego < tudziez w czasie trwania >, lub w odleglosci mniejszej niz 100 metrow od zabudowan podlega karze grzywny < tylko! >
Niestety, las podobnie jak pole jest uznawany jako obszar lowiecki nawet ten lezacy blisko miasta, ale obejmujacy rozlegly obszar. Confused

AlaL

Dzonilam kiedys do zwiazku lowieckiego facet powiedział mi ze wlasciciel ma obowiazek trzymania psa na lince i mysliwy ma prawo psa ktory biega swobodnie odstrzelic bo taki pies moze klusowac co powoduje olbrzymie szkody.I wiecej ze mna nie chcial dyskutowac Evil or Very Mad

Halinka dzwonila do innego zwiazku i z tego co pamietam dowiedziala sie ze mysliwi nie moga zabic psa odrazu,owszem zdarzaja sie przypadki ze zabijaja psy ale te ktore sa obserwowane od dluzszego czasu,te ktore naprawde klusuja. (a moze wystarczyloby je odtranspotrowac do schroniska Question

)
Moim zdaniem jakie by nie były przepisy, zakazy i nakazy i tak nasze psy sa narazone Evil or Very Mad

bo swirów nie brakuje wsród myśliwych(ktorzy maja latwy dostęp do broni i swobode Exclamation

jej uzycia). Evil or Very Mad

abs

Oczywiscie, ze sa narazone. Niektorzy idioci maja sklonnosci do nadinterpretacji prawa, i mimo ze robia zle, to niestety nie jestesmy w stanie nic udowodnic.
Uwazam, ze to nieetyczne, nawet jezeli pies bedzie na lince, a mysliwy jej nie zauwazy, i zwierzaka odstrzeli to co wtedy? Owszem poniesie konsekwencje swego czynu, ale to zycia psu nie zwroci.

Magda_i_futrzaki · Gość

po pierwsze Aniu dziekuje za tlumaczenie Smile

po drugie, nie tylko psy ale i my mozemy zginac z rak mysliwych, zwlaszcza jesli znajdziemy sie w lesie np wczesnym rankiem lub noca (swego czasu czesto wracalam przez las w nocy do domu).
Rozmawialam o tym ostatnio ze znajomym mysliwym, ze zdazaja sie wypadki ze w nocy ktos pomyli czlowieka z dzikiem.
Jedyna rada to taka aby isc po sciezce i robic halas, np gadac.
Co do psow. U nas na szczescie nie ma takich mysliwych (poki co na szczescie). A przepis jest taki ze pies w lesie moze byc luzem tylko do 200 metrow wglab lasu liczac od linii zabudowan.

AlaL