Forum Border Collie

bee.86

Ogłoszenie TOZ Opole:
Znów tragedia ludzka splata się z tragedią zwierząt... Dostaliśmy zgłoszenie o 4letnim psie i rocznej suczce, których młody, bo niespełna 30-letni właściciel, tragicznie zginął porażony prądem w pracy. Psiaki zostały bez opieki, dokarmia je sąsiadka, boli serce patrząc na teraźniejsze warunki piesków, które jeszcze niedawno były tak kochane i zadbane. Teraz są głodne i samotne. Piesek jest zamykany w komórce, a sunia zapięta na łąńcuchu, jedynum ich opiekunem jest ponad sąsiadka i 80letni dziadek zmarłego właściciela, inwalida (bez nóg), który w lipcu zostanie odesłany do domu opieki i do tego czasu psiaki musza znaleźć nowe domy. Piesek ma 4 lata, w typie jak nam się wydaje Border Collie, jest miły, uwielbia pieszczoty. Sunia ma rok i jest malutka i tak samo domaga się pieszczot. Bardzo prosimy o pomoc dla piesków (karma) i UDOSTĘPNIANIE. Tel. w sprawie adopcji. 503 069 115.

Mia

Serce się kraja....

asher

Mam kilka kg karmy Axsess do oddania, nienajlepszej jakości, ale lepsza taka niż żadna. Mam dzwonić pod podany nr telefonu?

bee.86

Chyba tam, albo do TOZ w Opolu 77 441 02 25.

bee.86

Kolejny apel od TOZ Opole:

Szukamy chociaż na 3-4 dni domu tymczasowego dla Misia (dużego psa), gdyż ma iść na operację (guzek na grzbiecie), a nie może wrócić do brudnego kojca z ranami, czy jest ktoś, kto zafundowałby mu pomieszczenie lub porządny, czysty kojec i opiekę na choć kilka dni? OCZYWIŚCIE DOCELOWO MISIU SZUKA DOMU STAŁEGO, artykuł o psiakach dał niestety niewiele. 9-miesięczna Perełka dzisiaj miała sterylizację i czeka na nowy domek w domu tymczasowym. Kontakt Priv lub tel.503 069 115

Ja mam niestety do dyspozycji dwudziestometrową kawalerkę, w której mieszkamy w dwójkę z Boniaczkową, więc nie mogę niestety Sad

bee.86

4.08.2013
Misiu pojechał pod koniec tygodnia prosto po zabiegu kastracji i usunięcia guza na grzbiecie (miejsce widoczne na zdjęciach) do nowego domu, gdzie będzie kochany , a do jego dyspozycji jest cały duży ogród z oczkiem, w którym się może schładzać w upały. Państwo mieli kiedyś identycznego pieska, pokazywali zdjęcia i co najśmieszniejsze, adoptowany został przez nich w wieku 7 lat i też miał na imię Misiu Smile

Dożył z nimi godziwie 16 roku życia.
Nasz Misiu , jak się okazało podczas operacji miał dużego guza i mógł to być ostatni gwizdek na jego usunięcie. Na zdjęciach widać, jaki jeszcze jest zamroczony i zdziwiony tym, że znalazł się w nowym miejscu, gdzie będzie mógł przejść dalszą rekonwalescencję i dożyć w szczęściu sędziwych lat.
Perełka natomiast wpadła w oko pewnej starszej Pani, która chce pieska do przytulania, czyli idealnie, bo Perła nie odstępuje człowieka na krok, jeżeli tylko nei jest zajęta zabawą siedzi na kolankach. Mamy nadzieję, że już na dniach przekażemy dobre wieści i o niej Smile