Forum Border Collie

Gość

Do nas dotarło i razem z gratisami to sie zastanawiam, ze może otworzę zakład usługowy mycia psiaków Laughing

.
Maja

Kotajka

No do nas tez dotarło .. w piatek Very Happy

wniosek mieszkam na końcu świata

dziękuje za gratisy Smile

Zyniek

a do mnie jesce nie dotarło Sad

( chlip chlip

Olga + Acar

I do mnie dotarło, dziękujemy bardzo, własnie rozważam zastosowanie fluffy na własnej głowie, ktoś próbował? Bo jak spróbuję na psie to przez drzwi mi nie przejdzie chyba Wink

a poza tym małe pieski boją się niedźwiedzia i robią dużo hałasu, dziwne jakieś...

aluna&mims

Do nas dotarła paczuszka... w wigilię rano...ale radość była, ha!
I muszę przyznać, że baaardzo się cieszymy, gwizdek spisuje się świetnie (przynajmniej w te mrozy mogę świstać spokojnie i nie martwić się tym jaka część mnie znow na gwizdku zostanie... Shocked

)

Dziękujemy Smile

mariolak

Ślicznie dziękujemy za gratisy i meldujemy, że możemy się teraz do woli smarować w błoćku jak na borderka przystało.

Iva

To my wszystkim dziękujemy Exclamation

Zyniek...daj znać co z tą paczką, bo na zawał zejdę Exclamation

Łatka 28

do nas też breloczek już dotarł, jest prześliczny i wart każdej sumy :0 daj Iva znac czy pieniądze doszły na konto z małym dodatkiem za opóźnienie

Iva · Wysłany: Czw 20:00, 13 Mar 2008 Temat postu:

Witam wszystkich,
dużo się dzieje w naszym schronisku. Dzisiaj dołączył do nas nowy psiak- prawdopodobnie został wyrzucony na przystanku autobusowym,ponieważ tam go Paweł zastał.Podchodził do każdego nadjeżdżającego pojazdu. Mamy też nowego szczeniaczka i przesympatyczną sunie amstaffkę.
Wiele z naszych psów mieszka już w nowych domach.
Chciałabym się jednak podzielić z Wami naszym żalem i ogromnym smutkiem.
Pisałam wcześniej tutaj o naszej Sabie, która zamknięta w małym kojcu na terenie ogródków działkowych i zapomniana przez swojego "pana" spędziła wiele miesięcy. Zdana na łaskę działkowiczów. Do naszego schroniska trafiła 3 lata temu. W listopadzie dr Garncarz, który badał ją będąc w Poznaniu stwierdził zaćmę. Zdecydowaliśmy się na operacje. Były zbierane pieniądze tutaj i na dogomanii. W los Saby zaangażowało się wiele osób. Znalazła się też chętna do adopcji Saby dziewczyna z Bydgoszczy. Ustatliliśmy, że Saba trafi do nowego domku po operacji. Pod koniec lutego zawieźliśmy Sabę do Warszawy, a 29 lutego dr Garncarz przeprowadził udaną operację (tu muszę z całego serca podziękować dr. Garcarzowi za zaangażowanie, wsparcie, serce-DZIĘKUJEMY!!!). Saba jeszcze przez tydzien po operacji pozostawała w hoteliku dojeżdżając do dr. Garncarza na wizyty kontrolne.
W poniedziałek Saba cała i zdrowa wróciła do nas. Aby nie narażać jej oka na infekcję zdecydowaliśmy, że od razu we wtorek rano zawieziemy ją do nowej pańci, która od pół roku na nią czekała! W Bydgoszczy poszliśmy na spacer, a nowa pańcia zakochała się w Sabince od razu!
Kiedy wróciliśmy Paweł zadzwonił,żeby zapytać jak się nasza suńka miewa. W trakcie rozmowy nagle pani zaczęła krzyczeć. Saba przewróciła się i umarła...
Nie muszę chyba dalej pisać co działo się przez następną godzinę, kiedy "wisieliśmy" na telefonie nie rozumiejąc co się dzieje jak i przez następne godziny ciężkiego szoku.
Saba odeszła.... Żyła w swoim nowym wyczekanym, ciepłym i wspaniałym domku przez 3 godziny. Los z nas zakpił...
Kochana Sabciu...nigdy Cię nie zapomnimy [']

mariolak · Wysłany: Czw 20:04, 13 Mar 2008 Temat postu:

Bardzo mi przykro - to najgorsze z możliwych. Tyle serca, pracy i poświęcenia a na koniec żal, smutek, rozpacz

Oliwka · Wysłany: Czw 21:51, 13 Mar 2008 Temat postu:

przykro mi... Sad

Iva · Wysłany: Czw 22:01, 13 Mar 2008 Temat postu:

Zyniek · Wysłany: Pią 10:55, 14 Mar 2008 Temat postu:

człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi...

ewaf · Wysłany: Pią 11:05, 14 Mar 2008 Temat postu:

przykro

Olga + Acar · Wysłany: Pią 15:40, 14 Mar 2008 Temat postu:

Jaka szkoda Sad

[']